Jeden z mieszkańców poinformował naszą redakcją, że w Wancerzowie przedstawiciele Dino Polska S.A. wypytują mieszkańców o zgodę na postawienie w ich miejscowości marketu. Nie mamy jak tego potwierdzić, dlatego w całości przedstawiam list skierowany na naszą skrzynkę redakcyjną.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Przedstawiciele firmy Dino Polska S.A. z siedzibą w Krotoszynie, przy ul. Ostrowskiej 122 pytają mieszkańców sąsiadujących z działką o nr ewid. 632 przy ul. Wyzwolenia w Wancerzowie o zgodę na postawienie marketu na tej działce. Większość mieszkańców sąsiadujących z działką wyraża sprzeciw takiej inwestycji. Przedstawiają plan obiektu.
Plan zagospodarowania przestrzennego jest uchwalany, by go nie zmieniać, aż do ustalonego terminu jego wygaśnięcia.
Na jego podstawie mieszkańcy podejmują długofalowe inwestycyjne decyzje np. zakup gruntu i budowa domu. Jeżeli radni zmieniają taki plan to zmieniane są warunki umowy między gminą a mieszkańcami, którzy podęli decyzje finansowe wiele lat wcześniej na podstawie istniejącego wówczas planu zagospodarowania terenu. Gmina ma przecież w dyspozycji inne tereny, które może inwestorowi zaproponować, a nie zmieniać dotychczasowy plan zagospodarowania.
Budowa kolejnego marketu nie jest społecznie ważną inwestycją, (na takiej podstawie można dokonać zmian), gdyż w obrębie miejscowości mamy już kilka takich obiektów, najbliższy znajduje się 500 m dalej, kolejne obiekty obok Urzędu Gminy, oraz w centrum Mstowa.
Plan zagospodarowania przestrzennego 12 lat wstecz przewidywał dla działki 632 w połowie tereny rolne z możliwością zabudowy mieszkaniowej i wąski pas przy ulicy Wyzwolenia jako teren zabudowy mieszkaniowo usługowej. Podkreślam słowo mieszkaniowo, to oznacza, że musi być mieszkanie i dodatkowo usługa.
Zatem według takiego planu nie ma możliwości powstania tak dużego obiektu handlowego.
Plan już został zmieniony raz kilka lat temu, zwiększając obszar mieszkaniowo usługowy.
Obecnie, firma Dino stara się o zgodę na zmianę planu po raz kolejny, aby bez przeszkód wybudować sklep, bez obiektu mieszkaniowego. Pytanie czy takie obchodzenie prawa jest dopuszczalne i akceptowalne przez władze gminy?
12 lat temu były już określone tereny w gminie Mstów, na których można budować takie obiekty. Do tej pory nie są zagospodarowane. Jeśli przedsiębiorca jest zainteresowany to powinien zakupić taki teren, oczywiście za odpowiednio cenę. Wiadomo, że cena takiej lokalizacji byłaby kilkunastokrotnie wyższa, a właściciele tych terenów mogliby uzyskać odpowiednie wynagrodzenie, jeśli zdecydowaliby się sprzedać nieruchomość.
Jednak firma Dino szuka obejść prawnych, wykupu tanich terenów i zmian planu zagospodarowania.
Znaczne utrudnienie ruchu na obszarze drogi wojewódzkiej i możliwy do przewidzenia wzrost kolizji. Obecnie w tym miejscu dochodzi do wielu kolizji i wypadków. Planowany obiekt znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie drogi wojewódzkiej, którą na co dzień porusza się duża liczba samochodów, a wzmożona liczba pojazdów skręcających do wyznaczonej pod inwestycję działki spowoduje niewątpliwie nasilenie zagrożenia ruchu na tym odcinku drogi, a także przyczyni się do wzrostu kolizji i wypadków. To stanowi niebezpieczeństwo dla mieszkańców, naszych dzieci i rodzin.
Zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców z uwagi na sprzedaż alkoholi.
Tak bliskie usytuowanie sklepu z alkoholami w pobliżu już wybudowanych i zamieszkałych budynków jednorodzinnych budzi w nas zdecydowany SPRZECIW. W pobliskich domach mieszka wiele dzieci, co stwarza zagrożenie łatwiejszego dostępu do środków alkoholowych i ryzyko powstania uzależnień. Poza tym w Międzyrzeczu Podlaskim sieć sklepów Dino wystosowała nawet prośbę do samorządu w sprawie odstępstwa od nocnej prohibicji na sprzedaż alkoholu w Międzyrzeczu Podlaskim.
Podniesienie poziomu hałasu na skutek wzmożonego ruchu samochodów, dostaw towarów oraz pracy urządzeń klimatycznych na danym obiekcie.
Ze strony internetowej sklepu możemy się dowiedzieć, że Markety Dino otwarte są od poniedziałku do soboty oraz w niedziele handlowe w godzinach 6:00-23:00. Jak nie trudno się domyślić godziny dostaw towaru są jeszcze wcześniejsze, więc nasuwa się pytanie: jak można wypocząć w własnym domu i na własnym podwórku i kiedy? Dostawy często odbywają się w godzinach nocnych, przed otwarciem sklepu., czy samochody.
Dodatkowo cześć marketów w Polsce jest otwarta w trybie 24 h na dobę i nie możemy wykluczyć zastosowania takiego rozwiązania przez market Dino.
Czy tak załatwia się sprawy w państwie prawa. Jeśli zostanie dokonana akceptacja po stronie gminy to sprawa wymaga zgłoszenia do prokuratury. W końcu osoby zarządzające powinny ponieść konsekwencje decyzji, bo gmina to nie prywatne przedsiębiorstwo i działa w imieniu mieszkańców.
W załączeniu fragment planu sprzed kilkunastu lat.
Jak faktycznie postawią to całe DINO,
to ja muszę zwijać swój interes .
A mówią , że należy dbać o małe rodzinne firmy.
Wszystko fikcja.
Prawda w tym artykule, władza gminy powinna słuchać głosów swoich wyborców i o nich dbać. Nie chodzi tylko o ten przypadek ale całą gminę!!!! Władza to przedstawiciele wyborców a nie decydenci!
W Dino Pepsi kosztuje 4.99 przy zakupie 8 butelek. W sklepie prywatnym, jedna butelka tego napoju prawie 10 zł.
Teraz już wiesz po co są sklepy wielkopowierzchniowe?!
To kup od razu beczkę 200l tej pepsi i coli i pij na zdrowie. Cukrzyca murowana. Płytki i przyziemny argument za stworzeniem sklepu. A jeszcze chipsy dokup, koniecznie.
Zośka , nie marszcz Freda. ?
Kupuje, bo jest taniej. Prywaciarz, zdarłby ze mnie skórę. Aha , pieczywo też jest tańsze, pomarańcze, pomidory.
Każdy musi zarobić hydraulik, sklepikarz, taxi itp. Ty też coś robisz ale sądząc po twej chytrości i wulgarności mierzysz innych swoją miarą.
Zośka, nie jestem zamożnym człowiekiem dlatego kupuję tam gdzie jest najtaniej. Inaczej wyzionął bym już dawno ducha .Nie stać mnie na kupowanie u prywaciarzy w polskich sklepikach.
Ale myślę, że niedługo i ja będę chodził po śmietnikach jak rząd wprowadzi obowiązkowe podatki od tych wielkich sklepów.
jest jarmark, po co market
No……są jeszcze na wsiach odpusty ?
Prawda w tym artykule, władza gminy powinna słuchać głosów swoich wyborców i o nich dbać. Nie chodzi tylko o ten przypadek ale całą gminę!!!! Władza to przedstawiciele wyborców a nie decydenci!
No , no …niech się nie cieszą co niektórzy, że tak łatwo zalatwią sobie zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego pod budowę marketu.
Mamy przecież naszego radnego na Wancerzowie,p. Wożnicę, który na pewno przypilnuje, żeby nie było przekrętu.
Podobno zmianę w planie zagospodarowania u tej kobitki w gminie to można juz załatwić za flaszke dobego łiskacza i bombonierke. To co sie dziwicie…
Według mnie DINO powinno powstać. Wydaje mi się że cały ten sprzeciw nie wychodzi tyle od mieszkańców co od właścicieli innych sklepów we Mstowie, w końcu to dodatkowa konkurencja, ale sami pomyślcie.. im większa konkurencja tym bardziej konkurencyjne ceny, bo każdy będzie próbował przyciągnąć do siebie klienta, a co za tym idzie mieszkańcy, którzy nie są mobilni i nie robią zakupów w mieście więcej zaoszczędzą 🙂 problem alkoholowy i tak będzie, w końcu tacy ludzie będą pić do końca swojego życia, więc co to za różnica czy piją pod DINO, delikatesami czy lewiatanem, poza tym teren za sklepem można ogrodzic, więc to głupi argument.
Ceny będą niższe dopóki inne sklepy nie padną, później będzie monopol i będziesz niewolnikiem tego sklepu. Odnośnie konkurencji to do pewnego momentu jest zdrowa, później po przekroczeniu pewnego momentu towary będą niskiej jakości zrobione z g…. a by zachować marże.
Nikt nie pyta o żadną zgodę, przychodzą, informują (oświadczają) z uśmiechem na twarzy że i tak powstanie market i tyle.
To ściema nikt nie pyta o żadną zgodę, przychodzą, informują (oświadczają) z uśmiechem na twarzy że i tak powstanie market i tyle.
Gdyby nie duże sklepy, przeciętni emeryci dawno zdechliby z głodu , bo świadczenia mają porażająco niskie. W dużych sklepach jest taniej!!!!!!!
Klient, mieszasz i nie rozumiesz tej sytuacji. Przeczytaj jeszcze raz na artykuł. Wylewasz frustracje a wybawienia szukasz w powstaniu jednego sklepu więcej by złapać promocję. Gratuluje.
Można wiedzieć kiedy panie z Delikatesów pozwalały popijać panu piwko w sklepie na skrzynkach?
Pani Kasiu… Nie wiem co jest gorsze, czy ten Pan pijany siedzący na skrzynkach czy wycieczki calorodzinne do sąsiedniego sklepu w szczycie pandemii panującej w chwili obecnej lub wycieczki co 10 minut po jedna rzecz? W sklepach są limity, które są zajmowane właśnie przez takich ludzi ja wy!! Po sąsiedzku cała ferajna idzie na zakupy! Powodzenia i pozdrawiam
Teraz będziecie mogli chodzić tak do jeszcze jednego sklepu 😉
Chcemy tani market!!!!
Precz z wyzyskiem
w sklepikach prywaciarzy!!!!!
Ubogi Emerycie jedź do miasta tam są markety w których rozdają za pół darmo.
Byłem ostatnio w lewiatanie ceny masakra
musisz mieć wypasioną rentę (może milicyjną) skoro tak kozaczysz rencisto.