Do Wójta Gminy Mstów wpłynęła petycja w sprawie skutecznego nadzoru nad polityką kadrową prowadzoną przez szkoły na terenie Gminy Mstów, aby ograniczyć liczbę nauczycieli kierowanych przez Gminę Mstów do uzupełnienia etatu w innych placówkach oraz w razie takiej konieczności, kierować tam nauczycieli z najniższym stażem pracy oraz do doprowadzenia do zrekompensowania nauczycielom uzupełniającym etaty w innych szkołach poniesionych przez nich kosztów podróży służbowych.
Petycję wystosowali NSZZ Solidarność i ZNP oddział w Mstowie.
Z treścią petycji możecie zapoznać się poniżej.
PAWEŁ GĄSIORSKI
a kogo obchodzi jak pracownik ma sie dostac do pracy i czym
tym nauczycielom juz calkiem sie w glowach poprzewracalo nawet im sie chyba oddychac nie chce
A jak myślisz – gdzie jest miejsce pracy nauczyciela zatrudnionego w Mstowie? W Mstowie, czy też według widzimisię wójta, czyli w każdej szkole w okolicy?
Jeżeli jest to dla ciebie za trudne, to zapytam cię innaczej: załóżmy że pracujesz w firmie XXX w Częstochowie. Czy twój pracodawca ma prawo wysyłać cię do pracy np. raz w tygodniu do Katowic do firmy YYY (która zajmuje się tym samym) a w pozostałe dni dalej pracujesz w XXX. Oczywiście bez twojej zgody. No i oczywiście wszystkie wyjazdy na twój koszt.
Zanim coś napiszesz -> pomyśl. Nie bądź ignorantem.
Proszę czytaj ze zrozumieniem i nie bądź ignorantem.
Jeżeli nauczyciel jest zatrudniony w Mstowie, to gdzie ma pracować? We Mstowie czy w dowolnej szkole w okolicy?
Jeżeli tego nie rozumiesz, to spróbuję prościej, dla przykładu: zostałeś zatrudniony w Częstochowie w firmie XXX. Czy twój pracodawca może delegować cię np raz w tygodniu do firmy YYY w Katowicach (która zajmuje się tym samym, ale to nie ta sama firma). A na dodatek to TY masz pokrywać koszty przejazdów?
Zastanów się co piszesz.
Ciekaw jestem ile Tomasz G. wyciąga z delegacji,które podpisuje mu przewodniczacy..?
Bardzo proszę się zainteresować, czy urzędnicy gminy mają płacone za dojazdy służbowe, czy płacą sobie sami?
Czy urzędnicy gminni, to wyższa KASTA i im się należy ?
Tak – wyższa KASTA. Im się wszystko należy. A my jesteśmy tylko ciemną masą.
PS
Nauczyciel nie jest urzędnikiem gminnym.
Z treści petycji można wysnuć wniosek, że nauczycielem można pomiatać jak się chce. W chwili obecnej nauczycielem pomiatają również rodzice. A jak się któryś postawi, to na dywanik i won.
Panie Gęsiarz. Napisz nam pan czy dyrektor szkoły ma płacone za jakiekolwiek wyjazdy. Nie ma samochodu służbowego, a jeździ zapewne często w różne miejsca. Stanowi to zapewne jeden z regularnych elementów jego pracy.
Czy też wypala własne paliwo?
A może dostaje od gminy bloczek z biletami na MPK?
Nie krępuj się. Ale pisz tylko prawdę, bo to można zweryfikować.
Panie wojcie!
Poszę nie chować głowy w piasek i wyjaśnić te sprawy związane z przejazdami słuzbowymi.
Skoro Pan może korzystać,
to dlaczego nauczyciele nie mogą!
Przecież za organizację pracy zzky odpowiada dyrektor a nie wójt… Jak nauczyciel nie chce jeździć niech się zgodzi na obniżenie etatu i co za tym idzie wynagrodzenia, a jak się nie chce zgodzić na obniżenie etatu, to niech się zwolni z pracy.
Obserwatorze – ty chyba jesteś buraczanym nosem, posłańcem władz gminno-szkolnych.
Jakbyś przez chwilę pomyślał, poczytał, porozmawiał, to byś zrozumiał że nauczyciele walczą o to co cała “władza” gmina i szkolna (od najniższego urzędnika do samej góry) ma podane na tacy. Przekonaj mnie, że wójt, dyrektor szkoły i ich asysta nie dostają ani grosza za wyjazdy służbowe, delegacje itp.
Natomiast nauczycielom każe się to robić kompletnie za FREE. I nie chodzi im o to, że jeżdżą po szkołach w gminie, bo to nie jest nienormalne. A za to, że szkoła była (bo tam teraz są nowe władze) źle zarządzana i ponoszą przez to niemałe koszty. Każdy normalny człowiek chce decydować na co wyda swoje pieniądze. W tym przypadku każą im płacić ze swojej kasy za wykonywanie zadań służbowych.
Pewnie ty tak byś chciał. Ale przecież ty jesteś inny. Czy normalny??? Tego nie wiem.
Nie interesuje mnie czy dyrektor za to że jeździ swoim autem w sprawach służbowych ma za to zwracane. Jesli Ciebie to interesuje wystarczy zadać pytanie w trybie informacji publicznej na co idą pieniądze z delegacji w szkołach i się dowiesz. Nigdzie od Gdańska po Zakopane nauczyciele nie dostają zwrotów za benzynę w sytuacji opisanej w tym piśmie. 90 procent nauczycieli to wieczni malkontenci którym wiecznie coś nie pasuje.
Jak komuś się nie podoba,
to może się zwolnić.
W budowlance też pracują po studiach…..
W ,,biedronce” też.
Nareszcie pojawił się jakiś urzędnik. Czy to ty, panie Gęsiarz?
Teraz to przynajmniej znamy postawę urzędu: dla was WSZYSTKO a dla reszty NIC. A jak się nie podoba to WON do Biedronki.
Gratulacje.
Bez złudzeń!
Wasza Petycja pójdzie do kosza!
Podczas głosowania,dyplomatycznie, nawet nauczyciel,Wasza przedstawicielka (nauczyciel) w Radzie,Pani Justyna K. , pewnie nie ….zagłosuje.
Liczą się interesiki osobiste, a nie jakieś tam…..
Pozostaje poczekać jeszcze trochę ( ok.2,5 roku) i zweryfikować (zmienić) tych swoich,, przedstawicieli” i wójta przy najbliższych wyborach…..