Jeszcze kilka miesięcy temu Gmina Mstów chwaliła się nowymi witaczami. Przypominam, że kosztowały blisko 52 tys. zł. Dziś, po ponad czterech miesiącach, znowu urzędnicy zapomnieli zadbać o witacze, a właściwie o teren wokół nich.
Zobaczcie zdjęcia.
PAWEŁ GĄSIORSKI
skoro miałes czas na zdjęcia to mogles od razu wykosic
teraz po deszczach trawa rośnie jak szalona
Poczesna jak płaci to nie robisz zdjęć meega zarośniętych placów zabaw
a tu się przypier…
Widz …
znasz synku bajkę i fokach?
A ty ,,we”
,pewnie jesteś jakiś urzędnik gminny,
bierz szybko kosę i do roboty, darmozjadzie…
We
To nie żaden pracownik gminny ,tylko zwykły czereśniak w gumofilcach, spod GS-.u.
Ja, gdybym nie wykosił co tydzień podwórka, to mam przeje….ne.
Ale ci w gminie to olewają.
Do “we”
Pan Redaktor będzie kosił a ty będziesz leżał pijany bazoju w rowie. ?
niech cie głowa nie boli
teraz jest duzo koszenia, po weekendzie będzie skoszone
Nie bardzo wierzę, żeby za te słupy w chaszczach„ zabulić” tyle kasy i jeszcze o to nie dbać.
A co z pensjami?
Też nie dbają, żeby wziąć?
Mamy prawie lipiec, a w tej gminie śpią czy leżą?
Gęsiarz lata po spotkaniach ,a o podstawowych sprawach nie pamięta.
Przecież to wstyd, żeby tyle co zakupione za ciężkie pieniądze nowe urządzenia tak wyglądały z pokrzyw.
Ciekawe, czy gdyby kupił za swoje, też tak by,, dbał”?
wójt to pisior i nie ma czasu na takie pierdoly
Ta gmina to już cała zarasta.
Nie trzeba jeździć w Bieszczady.
A jaki to “witacz” To zwykła popierdółka jest…….
“Prawdziwy “Witacz” to pokazała pani Lichocka w Sejmie.